Od dłuższego czasu miałam ochotę na jakąś sałatkę. Oczywiście z moim ukochanych selerem naciowym 😍, który jest (wraz z marchewką) podstawowym warzywem w mojej kuchni. Uwielbiam go za jego aromat i chrupkość...
Ale wracając do sałatki 😉 Był w domu seler, był majonez, był słoik selera konserwowego, więc dokupiłam tylko żółty ser i szynkę. I migusiem powstała pyszna sałatka! Tak to ja lubię 😂 Prosto, szybko i smacznie.
Składniki:
- 4 łodygi selera naciowego pokrojone w drobną kostkę
- 200 g sera żółtego pokrojonego w krótkie paski
- 200 g szynki pokrojonej w paski
- 1 słoik selera naciowego, odcisnięty z zalewy i pokrojony
- 1 mała pokrojona papryka pomarańczowa
- 1 duży ząbek czosnku przeciśniety przez praskę (pomijamy jeśli nie lubimy)
- majonez
- pieprz
- 2 łyżeczki pikantnego ketchupu
- posiekany koperek
Wykonanie:.jpg)
.jpg)
Wszystkie składniki mieszamy w dużej misce. Doprawiamy wg uznania. U mnie tylko pieprz, ponieważ dość słony był ser, a ostatnio bardzo przeszkadza mi nadmiar soli, więc solę bardzo mało. Dodałam też trochę pikantnego ketchupu, który nie jest widoczny, ale fajnie podkręca smak sałatki. Po wymieszaniu sałatka obowiązkowo musi poleżeć chwilkę w lodówce, aby smaki wzajemnie przeszły.
