Dziś zapraszam na kolejny przepis na drożdżową babkę. Na blogu mam już dwa, ten jest trzeci. Bogatszy w składniki jak i w smak 😎
Babka jest wilgotna, bardzo puszysta i aromatyczna. Dla mnie idealna 😍
Składniki:
Wykonanie:
Do miski przesiewamy mąkę. W rondelku podgrzewamy delikatnie mleko (uważając, aby nie było gorące), rozkruszamy do niego drożdże, dodajemy łyżeczkę cukru i łyżeczkę mąki. Mieszamy. Zostawiamy w ciepłym miejscu.
Masło roztapiamy, powinno być tylko cieple. Żółtka ubijamy na puszystą masę z cukrem, cukrem waniliowym i skórką z cytryny. Do miski z mąką dodajemy wyrośnięty rozczyn z drożdży, ubite żółtka i tłuszcz, mieszając energicznie przez ok 10 min drewnianą łyżką. Ciasto powinno być lśniące i dokładnie połączone wszystkie składniki. (Jeśli nam wygodniej to połączenia składników możemy użyć miksera) Na powierzchni powinny pokazywać się pęcherzyki ciasta - znak, że ciasto jest dobrze wyrobione. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce. W chłodniejsze dni korzystam zazwyczaj z piekarnika, leciuteńko nagrzanego, do którego wstawiam miskę z ciastem. Po upływie ok 30-40 min ciasto powinno zdecydowanie podrosnąć, wtedy dodajemy odciśnięte rodzynki, skórkę pomarańczową lub cytrynową i przekładamy je do foremki wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Odstawiamy jeszcze na 10-15 minut i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 st na około 35 minut (do tzw. suchego patyczka).
- 450 g przesianej mąki pszennej
- 125 g rozpuszczonego, ciepłego masła o zawartości 82% tłuszczu
- 0.5 szklanki cukru
- 6 żółtek
- skórka otarta z 1 sparzonej cytryny
- 0.5 op. cukru z prawdziwą wanilią
- 35 g świeżych drożdży
- 130 ml mleka
- 100 g namoczonych w ciepłej wodzie rodzynek
- 100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej lub cytrynowej
Wykonanie:
Masło roztapiamy, powinno być tylko cieple. Żółtka ubijamy na puszystą masę z cukrem, cukrem waniliowym i skórką z cytryny. Do miski z mąką dodajemy wyrośnięty rozczyn z drożdży, ubite żółtka i tłuszcz, mieszając energicznie przez ok 10 min drewnianą łyżką. Ciasto powinno być lśniące i dokładnie połączone wszystkie składniki. (Jeśli nam wygodniej to połączenia składników możemy użyć miksera) Na powierzchni powinny pokazywać się pęcherzyki ciasta - znak, że ciasto jest dobrze wyrobione. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce. W chłodniejsze dni korzystam zazwyczaj z piekarnika, leciuteńko nagrzanego, do którego wstawiam miskę z ciastem. Po upływie ok 30-40 min ciasto powinno zdecydowanie podrosnąć, wtedy dodajemy odciśnięte rodzynki, skórkę pomarańczową lub cytrynową i przekładamy je do foremki wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką. Odstawiamy jeszcze na 10-15 minut i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 st na około 35 minut (do tzw. suchego patyczka).