Pewnie większość zna przepis ma małe pączusie, które w swoim składzie mają serek homogenizowany. To taka szybsza i łatwiejsza odmiana tradycyjnych, drożdżowych pączków 😉
Do zrobienia pączków nie potrzebujemy miksera tylko zwykłą rózgę do wymieszania składników, co też usprawnia pracę. Pączki są mało słodkie, ponieważ cukier pochodzi tylko z serka homo, więc wielkim łasuchom polecam dodać np. 1 łyzkę cukru. I pamiętajmy: wszystkie wypieki zawierające twaróg lub serek homogenizowany są najsmaczniejsze w dzień smażenia (pieczenia) 😊
- 600 g serka homogenizowanego o smaku brzoskwiniowym
- 500 g mąki
- 1 cukier waniliowy 16g
- 5 całych jaj
- szczypta soli
- skórka otarta z 1 sparzonej cytryny lub kilka kropki aromatu cytrynowego
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- olej do smażenia
Wykonanie:
Serki mieszamy rózgą z całymi jajkami i szczyptą soli. Dodajemy otartą skórkę z cytryny, cukier waniliowy oraz partiami przesianą mąkę. Mieszamy do momentu uzyskania gładkiej masy.
W garnku rozgrzewamy olej. Łyżeczką od herbaty (lub kulistą łyżką od lodów) namoczoną w gorącym oleju nabieramy małe porcje ciasta, wykładamy na rozgrzany tłuszcz. Smażymy z obu stron na lekko brązowy kolor. na średnio gorącym oleju, aby pączki "doszły" w środku. Pamiętajmy, aby przed każdym nabraniem masy zanurzyć łyżkę w oleju. Tym sposobem ciasto łatwo odejdzie nam od łyżki. Nie przejmujemy się, jeśli nasze pączusie nie są zbyt kuliste. Gwarantuję, że bez względu na kształt szybciutko znikną z talerza 😊
Usmażone pączki odsączamy z tłuszczu na papierowym ręczniku. Jeszcze ciepłe obtaczamy w posypce z cukru i cynamonu (jeśli lubimy cynamon) bądż posypujemy cukrem pudrem.