Każdy kto kiedykolwiek robił sypaną szarlotkę wie, że spokojnie może ona nosić nazwę najłatwiejszej i najszybszej do przyrządzenia szarlotki. Nie potrzebujemy do niej miksera, ani żadnego innego sprzętu kuchennego oprócz miski. Wkład naszej pracy jest też niewielki, bo ciasto praktycznie robi się samo 😊 Najdłużej trwa tutaj chyba ... obieranie jabłek. Od ich smaku zależy też w dużej mierze smak ciasta po upieczeniu. Najlepiej, żeby były kwaśne (antonówka, złota reneta), i wtedy fajnie się komponują w dość słodkim ciastem. A zatem ... do dzieła! 😉
Składniki:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka kaszy manny
- 1,5 czubatej łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 kg jabłek (najlepiej kwaśnych)
- 1 cukier waniliowy
- 1 łyżeczka cynamonu
- 170 g zimnego masła 82% tłuszczu (najlepiej z zamrażarki)
Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach, posypujemy cynamonem i cukrem waniliowym. Do miski wsypujemy suche składniki tj. mąkę, kaszę, proszek do pieczenia i cukier. Dokładnie mieszamy i dzielimy na 3 części. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, a boki smarujemy masłem i posypujemy mąką. Na dno blaszki wsypujemy 1/3 suchych składników. Na wierzchu rozsypujemy równomiernie połowę jabłek. Na jabłka sypiemy następną część proszku. Potem kolejna warstwa jabłek i ostatnia część suchych składników. Wyjmujemy masło z zamrażarki i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Układamy na wierzchu ciasta. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180st i pieczemy przez ok. godzinę.