Coś za mną dziś "chodziło"... i sama nie wiedziałam co, na pewno znacie to uczucie... coś by się zjadło, coś by się upiekło... Ale za nim wymyśliłam coś twórczego był już wieczór :) tak więc skończyło się tylko na przeglądaniu kulinarnych książek i nic nie wymyśliłam :)
Tzn. wymyśliłam.... racuszki z jabłkami.
Szybko się robi, gdy najdzie nas ochota na jakąś słodycz....tak jak mnie dzisiaj :)
- 2-3 jabłka
- 400g gęstego jogurtu naturalnego
- 3 jajka
- 6 czubatych łyżek mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- łyżka cukru
- olej do smażenia
Jogurt mieszamy z roztrzepanymi jajkami. Dodajemy cukier, szczyptę soli i proszek do pieczenia.
Partiami dodajemy mąkę, obserwujemy konsystencję ciasta. Chodzi o to, żeby uzyskać konsystencję kwaśnej śmietany. Ja użyłam 6 czubatych łyżek, jeśli jogurt będzie rzadszy na pewno musimy użyć więcej.
Jabłka obieramy i kroimy w małe kawałki. Dorzucamy je do naszego ciasta, całość mieszamy.Nakładamy po 2 łyżki ciasta (1 racuch) na gorący tłuszcz, po chwili zmniejszając ogień, gdyż racuchy potrzebują z każdej strony ok 2 minut na przepieczenie się.
Podajemy posypane cukrem lub też cukrem pudrem.