Domowe bezy są o niebo lepsze od tych, kupionych w sklepie.
Ich zrobienie nie wymaga ani dużych nakładów finansowych ani dużo pracy. Wystarczy mieć białka (np. niewykorzystane od ciasta) i poznać kilka sekretnych trików, na ich zrobienie 😉
Ważne jest, aby białka, które ubijamy były mocno schłodzone. Oddzielając białka od żółtek, należy uważać, żeby ani kropla żółtka nie dostała się do białek, możemy wtedy mieć problemy z dokładnym ich ubiciem.
Ich zrobienie nie wymaga ani dużych nakładów finansowych ani dużo pracy. Wystarczy mieć białka (np. niewykorzystane od ciasta) i poznać kilka sekretnych trików, na ich zrobienie 😉
Ważne jest, aby białka, które ubijamy były mocno schłodzone. Oddzielając białka od żółtek, należy uważać, żeby ani kropla żółtka nie dostała się do białek, możemy wtedy mieć problemy z dokładnym ich ubiciem.
Poza tym ważna jest temperatura suszenia bezów. Bezy suszy się w temp.90-140st, ok 2-3h, przy uchylonych delikatnie drzwiczkach piekarnika.
- 3 schłodzone białka
- 150 g drobnego cukru
- szczypta soli
Przybranie:
Wykonanie:
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy stopniowo cukier. Idealnie ubite białka z cukrem mamy wtedy, kiedy spokojnie możemy odwrócić miskę, i masa białkowa się trzyma. Nakładamy masę do szprycy lub worka z odciętą końcówką, i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia dowolne kształty: małe kleksiki lub większe - płaskie, jeśli chcemy bezy sklejać po 2 kremem, lub nakładać na nie śmietanę czy owoce (tak jak ja to zrobiłam).
- śmietana kremówka 36%
- galaretka malinowa rozpuszczona w połowie przewidzianej na opakowaniu wody
- dowolne owoce
Śmietanę ubijamy (wczesniej chłodzimy ją w lodówce), kiedy zaczyna gęstnieć dodajemy wystudzoną i tężejącą już galaretkę. Ubijamy do połączenia składników.
Wykonanie:
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy stopniowo cukier. Idealnie ubite białka z cukrem mamy wtedy, kiedy spokojnie możemy odwrócić miskę, i masa białkowa się trzyma. Nakładamy masę do szprycy lub worka z odciętą końcówką, i wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia dowolne kształty: małe kleksiki lub większe - płaskie, jeśli chcemy bezy sklejać po 2 kremem, lub nakładać na nie śmietanę czy owoce (tak jak ja to zrobiłam).