Najczęściej drożdżówki piekę z owocami, serem lub powidłami. Dlatego tym razem postanowiłam coś zmienić, i zrobiłam je z nadzieniem orzechowym. Przepis na ciasto z dodatkiem śmietany kremówki zaczerpnęłam jakiś czas temu z bloga Krystyny "Takie tam moje pomysły". Ciasto jest tłuste, nie klei się i bardzo dobrze się z nim pracuje. Często wykorzystuję je w moich drożdżowych wypiekach.
Składniki: na 12 szt
- 700 g mąki pszennej tortowej + 50 g (do zaczynu)
- 200 g śmietanki kremówki 30% (temperatura pokojowa)
- 150 g ciepłego mleka
- 25 g drożdży świeżych
- 150 g miękkiego masła
- 1 całe jajko + 5 żółtek
- 1/2 szkl cukru
- 1 cukier waniliowy o wadze 16 g.
- szczypta soli
Na nadzienie:
- 150 g posiekanych dowolnych orzechów
- 50 g płatków migdałowych
- 100 g cukru
- 50 g roztopionego masła
- szczypta cynamonu (jeśli lubimy)
- 50 ml mleka lub śmietanki
Wszystko zmiksować/zblendować do uzyskania gładniej masy. Ja do mojej orzechowej masy dodałam jeszcze 2 łyżki kremu czekoladowego, który zalegał mi w słoiczku.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól. Mieszamy i robimy dołek w mące. Ciepłe mleko, łyżeczkę mąki, łyżeczkę cukru oraz drożdże mieszamy. Wlewamy w dołek w mące, i pozostawiamy, aż rozczyn dobrze wyrośnie. W tym czasie ubijamy na puch jajko i żółtka, razem z cukrem i cukrem waniliowym. Dodajemy do mąki. Wlewamy również śmietankę kremówkę. Wyrabiamy, aż ciasto stanie się gładkie i jednolite. (Ja robiłam to przy użyciu haków miksera). Wtedy zaczynamy dodawać stopniowo bardzo miękkie masło, ciągle przy tym wyrabiając. Wyrobione - odstawiamy do wyrośnięcia. Ciasto powinno co najmniej podwoić swoją objętość. U mnie trwało to prawie 1.5 h. Wyrośnięte wykładamy na blat i lekko wyrobiamy. Następnie rozwałkowujemy na prostokąt.
Na całość nakładamy masę orzechową. Prostokąt składamy na 3 wzdłuż dłuższego boku tzn. 1/3 część ciasta od dołu zawijamy do góry i 1/3 część ciasta od góry zawijamy do dołu. Kroimy na równe części ostrym nożem i każdy kawałek skręcamy, aby otrzymać tzw. "muszkę" (odrobina farszu może wypłynąć nam z ciasta - nie zważamy na to).
Tak przygotowane bułeczki nakrywamy ściereczką i odstawiamy do napuszenia na ok. 20 minut. Pieczemy w temperaturze 180 stopni C przez 20-25 minut.