Makrele najczęściej zjadamy w formie wędzonej, bo do takowej mamy wszyscy z reguły dostęp. Świeżą makrelę jadłam po raz pierwszy dopiero tutaj, w UK. I ... zakochałam się dosłownie w jej smaku 😍 Nie wspomnę już o walorach odżywczych tej pysznej rybki ...
Przepis jest prosty, bo taka ryba wg mnie nie wymaga nakładu jakiś wyszukanych dodatków czy przypraw 😃
- świeże makrele
- sok z cytryny
- sól
- pieprz ziołowy
- koperek
- majeranek
- drobno pokrojona cebulka
- kilka wiórków masła
Makrele czyścimy. Osuszamy. Na każdej robimy kilka skośnych nacięć. Skrapiamy je sokiem z cytryny. Solimy z obu stron i posypujemy pieprzem ziołowym. Posiekaną drobno cebulkę mieszamy z koperkiem, majerankiem i solą. Wnętrze każdej ryby "napychamy" tak przygotowaną mieszanką. Niewielką ilością nacieramy też wierzch ryby. Na wierzchu każdej układamy po kilka wiórków masła.
Makrele układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 40 minut (po 20 minutach ryby odwracamy na drugą stronę).