W momencie kiedy zobaczyłam przepis na blogu Moje Wypieki wiedziałam, że muszę ją upiec! 😃
Piękny kolor i fajna wilgotna struktura zachęciły mnie od razu. Piekłam już wcześniej smaczną babkę z gotowanymi cytrynami, więc znam tę metodę wypieku, ale nie wpadłam jakoś na to, aby cytryny zamienić na pomarańcze. Babka jest mocno wilgotna, ma widoczne drobinki zblendowanych pomarańczy, jest aromatyczna, długo zachowuje świeżość - jednym słowem - PYSZNA! Polecam gorąco 😍
Składniki:
- 2 małe pomarańcze z cienką skórką
- 125 g roztopionego masła
- 200 g cukru
- 3 duże jajka lub 4 małe
- 240 g mąki pszennej
- 1.5 łyżeczki proszku do pieczenia
- aromat pomarańczowy
Wykonanie:
Zaczynamy od porządnego wyszorowania pomarańczy, najlepiej szczoteczkę. Do tego wypieku kupmy pomarańcze o cienkiej skórce, które nie mają pod nią grubej, białej warstwy. Po wyszorowaniu umieszczamy je w garnku, zalewamy wodą i gotujemy na małym ogniu 30 minut. Po tym czasie lekko studzimy, kroimy na ćwirtki i patrzymy czy w środku nasze owoce nie mają ewentualnych pestek. Jeśli są - usuwamy je, a pomarańcze umieszczamy w wysokim naczyniu i blendujemy na gładką pulpę (cały owoc wraz ze skórką) lub używamy malaksera. Otrzymaną pulpę studzimy i odmierzamy jej 200 g. Pozostałą część możemy wykorzystać do czegoś innego, zamrozić do późniejszych wypieków lub zjeść.
W misie miksera umieszczamy jajka i cukier. Ubijamy do jasności i podwojenia objętości około 10 minut. Następnie dodajemy pomarańczową pulpę oraz roztopione, przestudzone masło. Ubijamy do połączenia składników. Na koniec dodajemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i mieszamy całość szaptułką. Przelewamy do formy z kominem wysmarowanej masłem i posypanej mąką. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st na około 50 minut do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu studzimy w formie, wystudzoną wyjmujemy i zdobimy dowolnie. U mnie był to:
Lukier pomarańczowy
3/4 szkl cukru pudru wymieszałam z kilkoma łyżeczkami soku z pomarańczy i odrobiną pomarańczowego aromatu.
