Aromatyczne, wilgotny i długo świeży ❤
Cóż chcieć więcej?
Chyba nic ... bo właśnie taki powinien być idealny piernik. Lubię go nie tylko w Świeta Bożego Narodzenia. Podobnie jak wszelakie babki jest dla mnie idealnym wypiekiem przeznaczonym na "długie leżenie" 😊
Piekę, część zanoszę do pracy, a pozostałą część mam na 3-4 dni do kawy. Lubię takie "żelazne" ciasta, których nie musimy zjadać obowiązkowo w 1 dzień, bo potem tracą zdecydowanie na smaku. I tak jest z piernikiem.
Długo świeży, wilgotny, nawet po 3-4 dniach smakuje idealnie. Wielkim łasuchom polecam przełożenie dodatkowo powidłami śliwkowymi.
Ja omijam ten etap.
Polewa czekoladowa na pierniku jest dla mnie wystarczająco słodka.
Składniki:
- 1 szklanka wody
- 3/4 szklanki cukru
- 120 g margaryny
- 3 łyżki kakao
Następnie dodać:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 płaską łyżeczkę proszku do pieczenia
- 1 łyżeczkę przyprawy do piernika
- 1 łyżeczkę sody oczyszczonej
- 3 łyżki powideł śliwkowych
- 2 całe jajka
- 100 g suszonej żurawiny
Wszystkie składniki zmiksować. Dodać suszoną żurawinę. Wymieszać.
Blaszkę natłuścić, obsypać mąką, wylać ciasto. Piekarnik nagrzać do temp. 180st. Włożyć ciasto i piec ok. 45- 50 minut.
Po wystudzeniu polać polewą czekoladową.