Stwierdziłam, że jeśli można zrobić zapiekankę z chleba, to i placuszki o podobnym smaku wyjdą ok :-)
I nie myliłam się. Placuszki z chleba (im starszy chleb tym lepiej) to kolejny mój przepis na fajna kolację za grosik.
Taki przegląd lodówki, bo przepis możemy sobie dowolnie modyfikować wg własnego smaku, lub wg tego co mamy akurat w lodówce.
A ja miałam:
- 100g pieczarek
- 100g szynki (lub innej chudej wędliny)
- ser mozzarella ok 50g
- sól
- pieprz
- ostra papryka
- olej
- bułka tarta
- koperek zielony (świeży lub mrożony)
- 2 jajka
- 3-4 kromki chleba
- 2 gotowane na twardo jajka
Wykonanie:
Pieczarki i szynkę kroimy na drobną kosteczkę. Przesmażamy na minimalnej ilości oleju. Studzimy. Chleb kroimy w kosteczkę. Jajka ścieramy na tarce na oczkach lub kroimy nożem na drobną kostkę.
W misce mieszamy wszystkie wymienione składniki, wbijamy jajka, dorzucamy mozzarellę strata na drobnych oczkach, przyprawy, koperek i wszystko dobrze wyrabiamy na jednolitą masę. Dłońmi zwilżonymi w zimnej wodzie formujemy płaskie placuszki (kotleciki) i obtaczamy każdy w bułce tartej. Smażymy z obu stron na rozgrzanym dość mocno oleju. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniczku i ... zjadamy: z ketchupem, surówką lub po prostu same. Smacznego!