Od czasu do czasu muszę podnieść sobie poziom cukru ... ciastem drożdżowym.
Dla mnie to zdecydowanie NR1 wśród wszystkich gatunków ciasta.
Tak więc po świątecznych sernikach, makowcach i piernikach zatęskniłam za drożdżówkami z owocami i kruszonką.
Składniki:
Mój żelazny przepis na wszelkie bułeczki, drożdżówki i rogaliki drożdżowe jest TUTAJ
Ponadto ulubione owoce:
u mnie morele i jagody
Wykonanie:
Zrobić rozczyn: z rozkruszonych drożdży, łyżeczki cukru, łyżeczki mąki i części podgrzanego wcześniej mleka. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym. Kiedy rozczyn wyrośnie, wlać go do miski z przesianą mąką, następnie dodać ubite jaja, roztopione masło, aromat, szczyptę soli i wyrobić gładkie ciasto. Przykryć je ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 1h.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy niezbyt cienko (ok 8mm) i wycinamy kubkiem trochę większe kółka niż obwód szklanki. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia. Kiedy nasze "kółeczka" podwoją swoją objętość, dnem szklanki (lub innego naczynia mniejszego niż nasz kubek) wyciskamy dołek w naszych drożdżówkach. Każdy dołek posypujemy lekko bułką tartą i wsypujemy w niego owoce. Brzegi drożdżówki smarujemy rozkłóconym jajkiem. Całość posypujemy obficie (ja tak lubię) kruszonką. Pieczemy ok 20min w temp. 180st.