Sałatka powstała z produktów, których akurat miałam pod ręką w nadmiarze: ugotowane małe ziemniaczki w łupinach, gotowane jajka, sałata, grzanki, świeży ogórek ...
Wszystko buch do miski - i voila!
Kolacja gotowa.
Ja bardzo lubię takie sałatki bez sosów, majonezu, czy oliwy - pod taką postacią smakują mi najbardziej.
Dla męża była już wzbogacona wersja 😎
Dodałam łyżkę majonezu i łyżkę jogurtu greckiego.