Mięciutkie w środku, chrupiące na zewnątrz ... cóż chcieć więcej? Moje bułki wzbogaciłam prażoną cebulkę, bo z cebulką lubimy bułki najbardziej.
Przepis jest bardzo prosty. Bułki zawsze wychodzą, czasem odrobinę popękają, ale zawsze są tak samo smaczne 😉
Jeśli użyjemy tylko mąki pszennej, bułki będą bardziej puchate, niż moje na zdjęciu, z domieszką mąki żytniej.
Składniki: na 9 niedużych bułek
- 3 szklanki mąki (u mnie 2.5 szkl pszennej i 0.5 szkl mąki żytniej, ale może być tylko pszenna)
- 300 ml ciepłej wody
- 1 łyżeczka cukru
- 1.5 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka suchych drożdży
- 1 łyżka oleju
dodatkowo do posmarowania:
- 1 małe jajko roztrzepane z odrobiną mleka
Wykonanie:
W ciepłej wodzie z dodatkiem 1 łyżeczki cukru i łyżeczki mąki rozpuszczamy drożdże. Odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie do przesianej mąki, dodajemy sól, rozczyn z drożdży oraz olej i wyrabiamy mikserem do momentu połączenia się składników i otrzymania gładkiego ciasta (około 8-10 minut). Jeśli chcemy otrzymać bułki cebulowe, podczas wyrabiania ciasta dodajemy do niego około 80 g gotowej, suszonej cebulki, albo podsmażoną na maśle na złoty kolor 1 cebulę. Następnie odstawiamy ciasto w ciepłe miejsce na około 1 h, aby podwoiło swoją objętość. Wyrośnięte ciasto wyrabiamy chwilę i dzielimy na 9 części. Z każdej formujemy okrągłą bułeczkę. Odkładamy je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, i odstawiamy na kolejne 40 minut.
Po tym czasie każdą bułkę dowolnie nacinamy i smarujemy przy pomocy pędzelka roztrzepanym jajkiem z odrobiną mleka. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 st na około 30 minut.