Dziś danie dla smakoszy, którzy nie koniecznie liczą kalorie. Taki pyszny, mięciutki boczek możemy zjeść na ciepło z ziemniakami polanymi sosem, który powstał podczas duszenia mięsa, albo na zimno - z musztardą lub chrzanem.
Składniki:
boczek surowy (u mnie kawałek o wadze 1.20 kg)
Na marynatę:
- liść laurowy
- ziele angielskie
- sól
- pieprz
- słodka i ostra papryka
- 2-3 ząbki czosnku
- majeranek
- tymianek
- ostra musztarda
- olej
Wykonanie:
Wszystkie składniki marynaty mieszamy ze sobą. Skórę boczku nacinamy, mięso smarujemy dokładnie ze wszystkich stron marynatą. Wkładamy do rękawa do pieczenia mięsa wraz z resztą marynaty. Woreczek wkładamy do lodówki co najmniej na 1 dobę. W tym czasie możliwie jak najczęściej obracamy woreczek, aby marynata dokładnie pokrywała mięso. Po tym czasie woreczek z mięsem umieszczamy w naczyniu żaroodpornym i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni na około 1h-1.5h. Po godzinie otwieramy woreczek (ostrożnie) i dopiekamy mięso do miękkości już bez przykrycia. Długie pieczenie w niezbyt wysokiej temperaturze wpływa na miękkość i smak mięsa. Dlatego czas pieczenia (duszenia) musimy dopasować indywidualnie do naszego kawałka mięsa.