Prosty i szybki w wykonaniu.
Bardzo delikatny, kremowy, aksamitny - wręcz "mazisty".
Idealny dla wszystkich lubiących tego typu serniki. Warunkiem uzyskania takiej konsystencji jest pieczenie ciasta w kąpieli wodnej, zmniejszenie temperatury pieczenia po 10 minutach, dodanie śmietany kremówki oraz pokojowa temperatura wszystkich składników. Tego typu serniki zawsze kroimy szerokim nożem, który zanurzamy za każdym razem w gorącej wodzie.
Polecam wszystkim miłośnikom kremowych serników
- zwłaszcza w okresie Wielkanocy 😊
- 200 g herbatników
- 2 łyżki kakao
- 60g roztopionego masła
Masa serowa:
- 800 g mielonego twarogu
- 200 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
- 3/4 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- skórka otarta z 1 sparzonej cytryny + łyżka soku z cytryny
- 2 budynie śmietankowe (lub waniliowe) bez cukru
- 4 jajka
Dodatkowo:
- starta czekolada lub czekoladowe kropelki
- skórka pomarańczowa
- rodzynki
- inne ulubione dodatki
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Na dół piekarnika wstawiamy naczynie z wodą (u mnie żaroodporna miska).
Jajka ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Do ubitych jajek dodajemy pozostałe składniki w dowolnej kolejności. Miksujemy całość do połącznia się składników. Kiedy masa jest gotowa dodajemy do niej wiórki czekolady (startej na tarce), bądź czekoladowe kropelki lub skórkę pomarańczową - co tylko lubimy. Oczywiście dodatki te można spokojnie pominąć, jeśli lubimy "czysty" sernik. Masę serową wylewamy na schłodzony ciasteczkowy spód. Wstawiamy do gorącego piekarnika nagrzanego do 180 st i pieczemy 10 minut, po czym zmniejszamy temperaturę do 150 st i pieczemy kolejne 50 minut. Po upieczeniu studzimy w lekko uchylonym piekarniku. Wystudzony sernik wstawiamy do lodówki najlepiej na kilka godzin. Przed podaniem dekorujemy dowolnie: cukrem pudrem, lukrem, polewą. Tutaj panuje całkowita dowolność.