Pewnie każda pani domu ma swój "żelazny" przepis na rosół :))
U mnie najczęściej na stół trafia rosół typowo drobiowy i dlatego ostatnio zatęskniłam za takim z dodatkiem wołowiny.
Ma on zdecydowanie ostrzejszy smak i stanowi swoistą ucztę dla podniebienia :)) Tym razem podałam go z delikatnym makaronem ryżowym. Pychotka!
- szponder wołowy
- udka z kurczaka
- marchew
- pietruszka
- seler (wraz z liśćmi)
- por
- ziele angielskie
- liść laurowy
- sól
- pieprz
Mięso myjemy pod bieżącą wodą, wkładamy do dużego garnka i zalewamy zimną wodą. Dzięki temu mięso oddaje swój aromat wodzie podczas gotowania, tworząc bulion.
Wodę z mięsem zagotowujemy i gotujemy na bardzo małym ogniu ok 1 godziny. Po tym czasie dodajemy przyprawy oraz warzywa. Sprawdzamy też czy kurczak nie jest już miękki. Jeśli tak, wyjmujemy go, a resztę składników gotujemy na malutkim ogniu kolejne 2h. Po tym czasie sprawdzamy czy rosół osiągnął już zamierzony smak. Zestawiamy go z ognia, przecedzamy. Przed podaniem posypujemy natką pietruszki, u mnie obowiązkowo w rosole ląduje pokrojona marchewka.