Kapuśniak z kiszonej kapusty gotuje się na Kujawach trochę inaczej niż w innych regionach. A mianowicie dodaje się do niego kaszę jęczmienną. Uwielbiam taką wersję tej zdrowej (wszyscy znamy zbawienne cechy kiszonek) i pysznej zupy właśnie z ziemniakami i kaszą. Tak gotowało się w moim domu odkąd tylko pamiętam. Tym razem kaszę jęczmienną zamieniłam na kaszę kuskus perłowy, którą uwielbiam! 😍 Zupa wyszła jeszcze smaczniejsza. Kwaśna i treściwa - no bo przecież kapuśniak nie może być inny prawda?
Składniki: (na duży gar)
- ok 80 dkg kiszonej kapusty
- ok 60 dkg żeberek wędzonych
- 2 wędzone, swojskie kiełbasy
- 3 marchewki
- 1 pietruszka
- 1/2 selera
- kawałeczek wędzonego boczku
- 150 g kaszy kuskus perłowy
- 4 średnie ziemniaki
- 1 cebula
- 2 ząbki posiekanego czosnku
- sól, pieprz
- majeranek
- liść laurowy, ziele angielskie
- u mnie dodatkowo: wywar po parzeniu białej kiełbasy
- odrobina smalcu (do podsmażenia cebuli i kiełbasy)
Kapustę kiszoną pokroić i podgotować w osobnym garnku (bez płukania) ok 15 minut.
Z żeberek i włoszczyzny gotujemy wywar, dodając, ziele angielskie, liść laurowy i sól. Ja wykorzystałam dodatkowo wywar po parzeniu białej kiełbasy.
Gdy mięso z wywaru będzie miękkie wywar przecedzamy. Obieramy żeberka z mięsa i kroimy. Warzywa również kroimy w kostkę. Do czystego wywaru dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę i kaszę. Gdy będą miękkie dodajemy kapustę kiszoną - gotujemy całość ok 15-20 minut. Na patelni podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę, czosnek, dodajemy pokrojony boczek i kiełbasę. Zrumienioną całość wrzucamy do garnka. Gotujemy jeszcze przez chwilę i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i roztartym w dłoniach majerankiem. Ponieważ osobiście lubię dość kwaśny i wyrazisty kapuśniak zawsze zostawiam sok od kapusty w słoiku, aby ewentualnie na koniec doprawić nim moją zupę, jeśli będzie za mało kwaśna.