Kolejna wersja "maślankowego ciasta".
Jest bardzo smaczne, wilgotne i szybko się robi. Porcja przewidziana jest na średniej wielkości blachę, ale mnie pokusiło, aby tym razem zrobić je w tzw. keksówce. No i po jakiś 15 min..., kiedy zerknęłam przez drzwiczki piekarnika do środka, oczom moim ukazał się szokujący widok... 😲 ciasta wyciekającego z mojej zbyt małej foremki... stąd też nazwa 😊
Na szczęście po wystudzeniu okazało się, że ciasto jest pyszne, wilgotne, równiutko upieczone , mimo tego, że spora część czmychnęła mi z blaszki 😊
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki
- 3/4 szklanki cukru
- 2 jajka
- 1/2 szklanki oleju
- 1 szklanka maślanki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- dowolne owoce
Na kruszonkę:
- 2 szklanki mąki
- 3/4 kostki masła (roztopić i przestudzić)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 szklanki cukru
cukier wanilinowy - do posypania na wierzchu
Wykonanie:
Wszystkie składniki połączyć w kolejności:cukier z jajkami, następnie maślanka, olej i mąka wymieszana z proszkiem do pieczenia. Wylać na natłuszczoną blaszkę. Blaszka nie może być zbyt mała, taka średniej wielkości. Nałożyć na ciasto owoce. Przygotować kruszonkę z podanych wyżej składników i posypać nią ciasto. Ja kruszonkę posypałam jeszcze odrobiną cukru waniliowego. Piec ok.50minut w temp.180st.