Któż ich nie kocha? 😍 Chrupiąca bagietka, pieczarki z cebulką i ciągnący się (u nas przymusowo) ser ... Magia, a, że rodem z PRL-u to dodatkowo przywołuje miłe wspomnienia (czasy liceum i zapiekanki na Rynku w Inowrocławiu)💓 Oczywiście farsz na zapiekankach możemy dowolnie modyfikować ... tu czasem fajnie jest poszaleć, i trochę zmienić starą, klasyczną wersję na bardziej nowoczesną. Ja zaczynam od klasyki (którą wzbogaciłam o kiełbaskę), ale postaram się w niedalekiej przyszłości wstawić kilka przepisów na "zapiekanki inaczej" 😎
Oczywiście jeśli dysponujecie czasem i umiejętościami bułki na zapiekanki można upiec samemu. Ale powiem szczerze, że pod górą farszu nie czuję się wielkiej różnicy w smaku pieczywa - ja więc zawsze "idę na skróty" i kupuję bagietki.
Składniki: (na 4 zapiekanki)
- 2 bagietki
- ok. 300 g pieczarek
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 200 g dowolnej wędliny (szynka, kiełbasa lub boczek)
- ser żółty dobrze topiący się (u mnie starta mozzarella)
- olej do smażenia
- sól, pieprz, słodka papryka
- zielenina
- u mnie dodatkowo kilka plasterków ogórka małosolnego
- ketchup
Wykonanie:
Pieczarki obieramy, kroimy w plasterki. Wędlinę kroimy w kostkę, cebulę również.
Na rozgrzanym oleju podsmażamy cebulę, dodajemy czosnek, wędlinę i pieczarki. Całość lekko solimy, pieprzymy, dodajemy słodką paprykę i smażyć ok. 15 minut.
Przekrojone bagietki smarujemy sosem ketchupem. Na to układamy lekko przestudzony farsz z patelni. Posypujemy startym serem.
Zapiekanki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenie i zapiekamy w 180 stopniach do lekkiego zrumienienia brzegów i rozpuszczenia się sera.