Jeśli lubicie mięciutkie pierniczki, to trafiliście idealnie. Te z przepisu poniżej właśnie takie są. Pysznie czekoladowe, mięciutkie po upieczeniu, i tak samo miękkie po kilku dniach (u mnie wytrzymały 5 dni w niezmienionej formie i smaku). Możecie "sklejać" je po 2 sztuki, smarując powidłami, albo zostawić bez przełożenia. Możecie wierzch ozdobić dowolnie, albo zostawić bez polewy czy lukru. One są pyszne same w sobie 😍 Ja nie wałkowałam ciasta bardzo cienko, bo lubię grubsze pierniki.
Składniki: (na 42-45 szt podwójnych pierniczków lub ok 90 szt pojedyńczych)
- 500 g mąki pszennej
- szczypta soli
- 100 g cukru pudru
- 80 g miodu (u mnie wielokwiatowy)
- 3 jajka
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 łyżki kakao
- 50 g gorzkiej czekolady
- 120 g masła
- 1 op. przyprawy do pierników o wadze 20 g.
Dodatkowo:
- powidła śliwkowe do przełożenia
- polewa z mlecznej czekolady do posmarowania (100 g mlecznej czekolady rozpuszczany w 80 ml mocno ciepłej śmietanki 30%)
Masło rozpuszczamy w rondelku razem z miodem, cukrem pudrem i gorzką czekoladą. Studzimy. W misce mieszamy ze sobą przesianą mąkę, sól, sodę, przyprawę do pierników, jajka i kakao. Dodajemy zawartość rondelka, mieszamy, i wyrabiamy gładkie ciasto. Tak przygotowane ciasto zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 2-3 godziny (można dłużej). Po wyjęciu z lodówki ciasto dzielimy na mniejsze części. Każdą rozwałkowyjemy. Po wyjęciu z lodówki jest ono dosyć twarde i trochę się kruszy, ale ogrzane chwilę w dłoniach, daje się spokojnie wałkować. Dowolnymi foremkami wycinamy pierniczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz