Każdego roku, weekend majowy spędzaliśmy wraz ze znajomymi w górach - co roku gdzie indziej. Z wyjazdów tych pozostało mi pół albumu zdjęć oraz wspomnienie niesamowicie pysznej kwaśnicy.
Myślę, że nigdzie nie smakuje ona tak jak właśnie w górach.
Myślę, że nigdzie nie smakuje ona tak jak właśnie w górach.
Aby wspomnieniom stało się za dość, postanowiłam trochę "przerobić" nasz kujawski kapuśniak na góralską kwaśnicę, kiedy tylko udało mi się kupić wędzone żeberka (w UK niestety nie jest to rzeczą łatwą).
Kwaśnica wyszła rewelacyjnie.
Składniki:
- ok 75 dag kwaśnej kapusty kiszonej
- 1 duża cebula
- 5 dag grzybów suszonych
- pasek wędzonych żeberek,
- kawałek wędzonego boczku lub laska dobrej kiełbasy
- 1 pietruszka
- 2 marchewki
- kawałek selera
- pieprz
- 1 ząbek czosnku
- 3 ziemniaki
- sól
- ziele angielskie
- liść laurowy
Wykonanie:
Z żeberek, boczku, marchewki, pietruszki, selera, ziela, liści laurowych i czosnku ugotować wywar.
Wyjąć żeberka i boczek.
W czasie gotowania, można ugotować osobno ziemniaki pokrojone w sporą kostkę, która na końcu dorzuca się do ugotowanej już zupy.
Gotujemy, aż kapusta zmięknie.
Zeberka kroimy wzdłóż kości dzielac je na porcje, boczek wedlug upodoban np. w kostkę. Dodajemy to wszystko do zupy i czekamy, aż się zagotuje.
W osobnym garnku gotujemy pokrojone w kostkę ziemniaki, które po ugotowaniu dorzucamy do zupy.
Zwolennicy bardziej treściwych zup mogą dodać jeszcze zasmażkę, ja uważam to za zbyteczne bo zupka sama w sobie jest bardzo treściwa.
Mój specjał! Czasem zamiast suszonych grzybów dodaje świeżo zerwane
OdpowiedzUsuń