Proste, szybkie do zrobienia, nie mocno octowe ... Oczywiście ilość octu w zalewie możemy dowolnie regulować w zależności od naszych upodobań smakowych. Ja zawsze przygotowuję wersję o średnim natężeniu smakowym czyli: trochę cukru, trochę octu, trochę pieprzu 😉 Soli nie dodaję, bo śledzie mimo wymoczenia zawsze puszczają jeszcze sól.
Składniki:
- 700 g śledzi a'la matias
- 2 słoiki dowolnych marynowanych grzybków (u mnie 1 słoik 280g prawdziwków i 280g pieczarek)
- 1 średnia cebula
- 1 łyżeczka koncentratu pomidorowego
- 1/2 pęczka natki pietruszki
Zalewa:
- zalewa od grzybków
- 1/4 szkl oleju o neutralnym smaku
- pieprz
- ew. 2 łyżki octu + szczypta cukru - tu panuje dowolność, doprawiamy jak lubimy
Wykonanie:
Filety śledziowe moczymy w wodzie kilka godzin. Następnie wodę wylewamy, a śledzie kroimy na kawałki. Cebule kroimy w piórka. Ja nie lubię twardej, surowej cebuli w śledziach. Zalewam ją odrobiną wrzątku, dodaję łyżeczkę koncentratu i gotuję na małym ogniu 5 minut, po czym odcedzam. Grzybki kroimy ma mniejsze kawałki (jeśli mamy duże) lub zachowujemy w całości. Natkę kroimy drobno. W słoiku układamy warstwami śledzie, grzybki, cebulę posypując każdą warstwę natką. Równie dobrze możemy wszystkie składniki wymieszać w misce i taką mieszankę ułożyć w słoiku. Całość zalewamy zalewą od grzybków wymieszaną z olejem i pieprzem. Jeśli zalewa jest dla nas zbyt delikatna - doprawiamy ją do smaku. Wstawiamy do lodówki na 1 dobę.