Jeśli istnieje jeden wypiek, który potrafi poprawić humor już samym zapachem unoszącym się z piekarnika, to jest nim właśnie chałka 😍👌
Delikatna, pachnąca, sprężysta – taka, którą po prostu chce się jeść samą, jeszcze lekko ciepłą. Dziś pokażę Ci jej trochę inną wersję: dwukolorową chałkę drożdżową, przygotowaną z wykorzystaniem japońskiej metody tangzhong, dzięki której pieczywo pozostaje wilgotne i mięciutkie przez długie godziny.
Ta metoda, popularna w pieczywie mlecznym z Japonii i Tajwanu, polega na przygotowaniu wcześniej gęstej pasty z mąki i wody (lub mleka). Dodana do ciasta zakleja wilgoć wewnątrz chałki i sprawia, że jest ona nieporównywalnie bardziej puszysta. W połączeniu z efektownym kakaowym skręceniem powstaje chałka, która zachwyca zarówno smakiem, jak i wyglądem.
Dlaczego tangzhong zmienia wszystko?
Dla osób, które lubią pieczywo w stylu „jak z najlepszej piekarni”, to sposób idealny 😍😍😍 Gorąco polecam!
- 20 g mąki pszennej
- 50 g wody
- 50 g mleka
- 500 g mąki pszennej
- wystudzony tangzhong
- 100 g cukru
- 200 g ciepłego mleka
- szczypta soli
- 1 duże jajko
- 60 g miękkiego masła
- 7 g drożdży instant
- dodatkowo: do ciemnego ciasta 2 łyżki kakao
- do jasnego ciasta garść namoczonych wcześniej i odciśniętych z wody rodzynek
- 1 roztrzepane jajko - do posmarowania chałki
- sezam - do posypania chałki na wierzchu
Blaszkę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, góra-dół. Ciasto dzielimy na 2 części. Mogą być równe, albo jedna część jak u mnie może być trochę większa. Do jednej dodajemy kakao i wyrabiamy, do momentu połączenia się i uzyskania gładkiego, czekoladowego ciasta. Do drugiej - jasnej dodajemy rodzynki i również chwilę wyrabiamy.
Dalej postępujemy jak poniżej:







No wow! Przecudna chałka! Nie widzę żadnych pęknięć! Jak dla mnie jest idealna! Ale rozumiem że Cię to denerwuje,bo ja tak mam gdy piekę roladę makowa to rośnie mi olbrzymia i pęka. Ale znalazłam na to sposób - piekę takie mini rolady czy mini chałki . Tutaj jest przepis:https://smakolykinadiecie.blogspot.com/2021/08/mini-chaki-migdaowe-z-kruszonka.html?m=1
OdpowiedzUsuńGorące pozdrowienia Helenko!
Heluś, tyle lat się szwendam po blogach, ale takiego fikuśnego zwijania chałki to jeszcze nie widziałam!
OdpowiedzUsuńJa się Marzyniu szwendam po obcojęzycznych raczej :-) I tam często znajduję podpowiedź co do formowania różnych ciast i ciasteczek. Tak było i w tym przypadku :-)))
Usuń