Dziś zapraszam Was do odkrycia przepisu na bułeczki drożdżowe z budyniem, przygotowane japońską metodą tangzhong, dzięki której ciasto jest niesamowicie puszyste i miękkie, a bułeczki zachowują świeżość przez kilka dni.
Tangzhong to prosta zasmażka z mąki i płynu, którą przygotowuje się w proporcji 1:4 lub 1:5, i podgrzewa w garnuszku na małym ogniu do temperatury 65 st. Uwielbiam ten sposób wypieku drożdzówego ciasta, i zagościł on już w moich przepisach na dobre 😍👌
Słodka, aksamitna masa budyniowa, którą wypełniłam bułeczki idealnie komponuje się z delikatnym ciastem, tworząc połączenie, któremu nie sposób się oprzeć. Każda bułeczka to mały jesienny deser, idealny na śniadanie, popołudniową kawę lub słodką przekąskę w chłodne dni. 🍂
- 20 g mąki pszennej
- 50 g wody
- 50 g mleka
- 500 g mąki pszennej
- wystudzony tangzhong
- 100 g cukru
- 200 g ciepłego mleka
- szczypta soli
- 1 duże jajko
- 60 g miękkiego masła
- 7 g drożdży instant
- 1 budyń czekoladowy ugotowany w 350 ml mleka
- 2 łyżki posiekanych płatków migdałowych
- kilka kropli aromatu migdałowego
Blaszkę z wyposażenia piekarnika wykładamy papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, góra-dół. Ciasto dzielimy na 12-14 części. Każdą z części ciasta rozwałkowujemy na prostokąt. Na środku rozsmarowujemy budyń zostawiając marginesy. Zakładamy dłuższe boki prostokąta do środka. Następnie zaczynamy zwijać roladkę.
Gotowe roladki układamy na blaszce łączeniem do dołu. Blaszkę przykrywamy i odstawiamy na 15-20 minut do ponownego podrośnięcia.
Tuż przed pieczeniem bułeczki smarujemy żółtkiem roztrzepanym z łyżką mleka.
Bułeczki pieczemy około 25 minut, do zarumienienia.
Upieczone studzimy, a następnie posypujemy cukrem pudrem lub lukrujemy (u mnie cukier puder+sok z cytryny).









Brak komentarzy:
Prześlij komentarz