Generalnie nie zaprawiam włoszczyzny na zimę, ani jej nie mrożę.
A wynika to z prostej przyczyny: starcie 2 marchewek czy pokrojenie kilku świeżych warzyw jako baza do zupy nie stanowi dla mnie problemu :))
W garażu, a którym już od października jest zimno jak ... w ziemiance zawsze trzymam zapas marchwi, cebuli, ziemniaków, pora czy selera naciowego.
Są jednak warzywa, których zakup w UK jest problemem, a mianowicie seler i korzeń pietruszki.
Oba warzywka mogę kupić tylko w Lidlu lub w polskim sklepie - jeśli akurat są. Postanowiłam więc zrobić sobie kilka słoików tych warzyw w soli, aby mieć "na czarną godzinę" :)))
Bo takie warzywka mogą stanowić fajną bazę do zupy, sosu czy wzbogacić smak naszych dań jednogarnkowych ...
Bo takie warzywka mogą stanowić fajną bazę do zupy, sosu czy wzbogacić smak naszych dań jednogarnkowych ...
Składniki: na 3 słoiki widoczne na zdjęciu
- 2 kg marchwi
- 1 kg selera
- 1 kg pietruszki
- 4 -5 szt pora
- 4 łodygi selera naciowego
- 1kg soli
Wykonanie:
Wszystkie składniki myjemy, obieramy i ścieramy na tarce na grubych oczkach. Jeśli mamy seler z liśćmi kroimy je drobno i również dodajemy do mieszanki.Całość zasypujemy solą. Mieszamy dokładnie (najlepiej rękoma). W wyparzonych słoikach ubijamy dokładnie włoszczyznę. Słoiki zakręcamy - nie pasteryzujemy. Sól jest doskonałym konserwantem, więc nie musimy obawiać, że nasze warzywka się popsują.
Musimy jednak pamiętać, że mieszanka warzywna jest bardzo słona i należy uważać dodając ją do zupy lub innych potraw.
Osobiście uważam, że sól to biała śmierć i staram się ją ograniczać. Dlatego zamiast niej używam różnego rodzaju ziół, które świetnie sprawdzają się w wielu daniach no i dzięki nim potrawy są o wiele zdrowsze niż przy użyciu zwykłej soli ;)
OdpowiedzUsuń