Takie maleństwa jakiś czas temu upiekłam. Na jeden kęs do kawy 😉 Bardzo proste i szybkie do wykonania. Najlepsze (jak wszystkie ciasteczka serowe) w dniu wypieku i na drugi dzień.
Składniki:
- 400 g mąki pszennej
- 2 jajka
- 1 cukier waniliowy (16 g)
- 100 g cukru (jeśli lubicie mocno słodkie wypieki dodajcie odrobinę więcej)
- 1/2 szkl oleju
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 350 g zmielonego twarogu (lub poduszonego widelcem)
- skórka otarta z 1 sparzonej cytryny
Wykonanie:
Jajka ubijamy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Następnie dodajemy pozostałe składniki i dłońmi wyrabiamy gładkie ciasto. Nie martwmy się, że drobinki sera są widoczne w cieście, one rozpuszczą się w trakcie pieczenia. Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt. Wycinamy paski, i zwijamy je w rulonik.
Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 185 st na około 15 minut (do lekkiego zezłocenia). Po upieczeniu i wystudzeniu lukrujemy (cukier puder+ sok z cytryny) i posypujemy pokruszonymi płatkami migdałów.