Barszcz czerwony to taka zupa, którą mogę jeść praktycznie na okrągło. Tydzień bez barszczu ... jest tygodniem straconym! - Tak brzmi moje żywieniowe motto 😊
Nieważne pod jaką postacią będzie to zupa: czy barszcz czysty, czy z zabielany, z ziemniakami czy makaronem, botwinka czy barszcz ukraiński.
Ważne, że będzie barszcz 😉
Ważne, że będzie barszcz 😉
Dziś barszcz ukraiński na wiosennej (lub z wiosenną) botwince.
- pęczek botwiny
- 3 średniej wielkości buraki
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 2 duże ziemniaki
- pół szklanki drobnej fasoli
- pół szklanki passaty pomidorowej lub zmiksowanych pomidorów z puszki
- łyżka octu winnego/soku z cytryny lub koncentratu buraczanego
- sól, cukier, pieprz - do smaku
- 1 ząbek czosnku
- ziele angielskie
- liść laurowy
- masło klarowane
- śmietana 18%
- koperek
- bulion
Wykonanie:
Fasolę opłukać i zamoczyć na kilkanaście godzin. Następnie ugotować do miękkości. Ewentualnie jeśli się spieszymy wykorzystać fasolkę z puszki, której nie musimy już gotować.
Fasolę opłukać i zamoczyć na kilkanaście godzin. Następnie ugotować do miękkości. Ewentualnie jeśli się spieszymy wykorzystać fasolkę z puszki, której nie musimy już gotować.
Marchew, pietruszkę, seler, buraki i czosnek obrać i pokroić dowolnie lub zetrzeć na tarce na oczkach. Podsmażyć na klarowanym maśle około 10 minut. Następnie zalać bulionem/wodą, dodać pokrojone w kostkę ziemniaki, sól, pieprz, szczyptę cukru (wszystko do smaku), ziele angielskie i liść laurowy i gotować do miękkości warzyw. Botwinę dokładnie umyć, poszatkować i dodać do wywaru pod koniec gotowania wraz z passatą pomidorową. Na koniec dodać ocet (sok z cytryny lub koncentrat buraczany) i ugotowana fasolę.
Zdjąć z ognia i dodać ugotowaną wcześniej fasolę.
Ehhhh uwielbiam taki barszczyk jest idealny :)
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie, pozdrawiam :)
Wpadaj (cie) często i się częstuj (cie) :))
UsuńTak go Helenko zaprezentowałaś, że mi zaraz kubki smakowe wyskoczą. Ostatnio robiłam barszczyk na zimno, bo u nas bardzo gorąco, ale taki też bym wszmała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Danusiu lubię wszelkie odmiany barszczyku, i na ciepło i na zimno, i z burakami i czysty ... nie dziwię się, że szukacie czegoś zimnego do zjedzenia, patrząc na temperatury w PL jestem przerażona ... upały są strasznie męczące. Pozdrawiam ... "cieplutko" nie dodam, bo masz już tego ciepełka pewnie po dziurki w nosie ;-)
Usuńa gdzie ja kupie botwinke w UK? nie ma nawet w polskim sklepie :(
OdpowiedzUsuńa ja mam i w polskim sklepie, i w angielskim "warzywniaku" :)
UsuńMniam! Jak to dobrze, że jeszcze nie jadłam śniadania! zrobię sobie coś super!
OdpowiedzUsuń