Ostatnio mam "fazę" nalewkową 😎
Tzn. nie piję tylko ... nastawiam, sporządzam, filtruję i odstawiam, aby w szafce, w garażu nabierały mocy.
Fajnie będzie spożyć kieliszek takiej domowej nalewki w Święta Bożego Narodzenia albo po prostu zimą, kiedy sypnie śniegiem i mrozem - tak dla kurażu i na rozgrzewkę 😉
Ostatnio "pod nóż" poszły brzoskwinie ...
Ostatnio "pod nóż" poszły brzoskwinie ...
Składniki:
- brzoskwinie
- cukier (do smaku)
- alkohol (u mnie wódka czysta 40% wzbogacona niewielką ilością spirytusu)
Wykonanie:
Brzoskwinie myjemy. Wyjmujemy z nich pestki, a owoce kroimy na małe kawałki.
Do dużego słoja (mój 2.5l) wrzucamy owoce i zasypujemy cukrem. Słój stawiamy na parapecie, lub w innym słonecznym miejscu.
Pod wpływem ciepła owoce puszczą sok, a cukier ten sok "zakonserwuje"
Warunek - owoce muszą być w całości zasypane cukrem,
gdy cukier się rozpuści należy go uzupełnić, by nie dopuścić do kontaktu owoców z powietrzem, bo zaczną fermentować. Po 2-3 dniach owoce zalewamy alkoholem (ilość alkoholu uzależniona jest od wielkości naszego słoja). Zalany i szczelnie zamknięty słój odstawiamy na dwa tygodnie pamiętając o potrząsaniu nastawą co dwa trzy dni. Po dwóch tygodniach odstawiamy nalewkę w chłodne miejsce, a po miesiącu zlewamy ją - oczywiście filtrując - do butelek.
Filtrowanie jest niestety jedną z mniej przyjemnych czynności, zwłaszcza, jeśli robimy nalewkę z miękkich owoców mających tendencje do "rozlatywania się" . Ja filtruję nalewki korzystając z filtrów do kawy. Jest to mozolny sposób lecz stosunkowo skuteczny. Pamiętajmy jednak przy filtrowaniu, żeby dość często zmieniać filtr na słoiku (butelce), ponieważ cukier z nalewki skutecznie i szybko ... go zapycha.
Do przefiltrowania nalewki 2l użyłam około 20 filtrów i czynność ta zajęła mi 2 dni :))
Tak wyglądało moje filtrowanie:
Brzoskwinie, które zostały z nalewki wykorzystujemy do ciasta, lodów, deserów ... lub zjadamy, bo są pysznie nasączone alkoholem, chociaż barwę mają nie ciekawą (ciemno-brunatną).
A tu już efekt finalny ... chociaż nie całkiem ;-), bo na finał i kwintesencję smaku poczekamy jeszcze kilka m-cy :))
Filtrowanie jest niestety jedną z mniej przyjemnych czynności, zwłaszcza, jeśli robimy nalewkę z miękkich owoców mających tendencje do "rozlatywania się" . Ja filtruję nalewki korzystając z filtrów do kawy. Jest to mozolny sposób lecz stosunkowo skuteczny. Pamiętajmy jednak przy filtrowaniu, żeby dość często zmieniać filtr na słoiku (butelce), ponieważ cukier z nalewki skutecznie i szybko ... go zapycha.
Do przefiltrowania nalewki 2l użyłam około 20 filtrów i czynność ta zajęła mi 2 dni :))
Tak wyglądało moje filtrowanie:
Brzoskwinie, które zostały z nalewki wykorzystujemy do ciasta, lodów, deserów ... lub zjadamy, bo są pysznie nasączone alkoholem, chociaż barwę mają nie ciekawą (ciemno-brunatną).
A tu już efekt finalny ... chociaż nie całkiem ;-), bo na finał i kwintesencję smaku poczekamy jeszcze kilka m-cy :))
A mogłabym prosić o napisanie ilości ? Np ile wódki na kg brzoskwin i cukru bo boje się ze przedobrze
OdpowiedzUsuńNiestety wszystkie nalewki robię "na oko" :( Ale nie martw się, raczej nalewki nie można zepsuć :) Ja po kilkunastu dniach po prostu próbuję czy jest dosyć słodka i dość mocna, i wtedy dodaję ew. cukru albo jeśli jest słaba (owoce puszczają sok, więc nasz alkohol jest zawsze rozcieńczony) wzmacniam odrobiną spirytusu :)) Będzie dobrze! Pozdrawiam.
Usuńzazwyczaj 2 kg owoców, 1 litr 70 % wódki i 1 kg cukru. Jednak, z cukrem bym uważał, bo zawsze można dosypać ale ubrać już nie.
OdpowiedzUsuńM.