Japońska metoda wypieku chlebów i ciast drożdżowych "Tangzhong" ciekawiła mnie od dawna. W wielkim skrócie polega ona na przygotowaniu wstępnie gęstej pasty (tzw. zasmażki wodnej) z mąki i wody (ewentualnie mleka) w proporcji 1:5, który po wystudzeniu do temperatury pokojowej dodajemy do naszego właściwego ciasta drożdżowego. Wypiekane przy użyciu tej metody chleby, bułki, drożdżówki mają mięciutki, puszysty miąższ i znacznie dłużej zachowują świeżość niż tradycyjne, drożdżowe wypieki.
Jeśli chcecie upiec tą metodą mięciutki chleb lub wytrawne bułki, wystarczy tylko znacznie ograniczyć cukier.
Składniki na tangzhong:
- 20 g mąki pszennej
- 50 g wody
- 50 g mleka
Do małego garnuszka wlewamy płyny (wodę i mleko) i podgrzewamy je do około 65 st C. Następnie dodajemy przesianą mąkę i gotujemy cały czas mieszając, do uzyskania gęstej pasty. Uważamy, aby nie doprowadzić masy do wrzenia, utrzymując stałą temperaturę . Ugotowany kleik (zasmażkę wodną) odstawiamy pod przykryciem do wystygnięcia (czas odstania to minimum 30 minut)
Składniki na ciasto właściwe (na 9 bułeczek):
- 500 g mąki pszennej
- wystudzony tangzhong
- 100 g cukru
- 200 g ciepłego mleka
- szczypta soli
- 1 duże jajko
- 60 g miękkiego masła
- 7 g drożdży instant
Dodatkowo:
suszona żurawina, wcześniej namoczona i odciśnięta z nadmiaru wody
1 żółtko do posmarowania bułek
kruszonka3
Wykonanie:
Wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera. Ubijamy około 7-10 minut. Następnie przykrywamy ściereczką i odstawiamy do podrośnięcia w ciepłe miejsce na około 1h. Po wyrośnięciu, ciasto odgazowujemy, dodajemy żurawinę i ponownie zagniatamy. Dzielimy je na 9 części, każdą lekko rozwałkowujemy na prostokąt i zwijamy wzdłuż szerszego brzegu w rulon. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy kruszonką.
przepis rewelka! długo szukałam przepisu właśnie na takie ciasto drożdżowe! rzeczywiście bułeczki wyszły sprężyste, pulchne, długo są świeże. A czy można je nadziewać, np serem? Czy ma to wpływ na sprężystość ciasta? Moje były "bez niczego", słodkie, posypane makiem. Teraz próbuję jeszcze chlebek tą metodą- dziękuję bardzo za przepis! Przepis "poszedł w świat" z poleceniem Pani bloga.
OdpowiedzUsuńO, dziękuję bardzo, jak miło :-))) Przyznam szczerze, że te robię zawsze bez nadzienia, raz podłużne, raz okrągłe, ale takie golasy :-) Myślę, że można je zrobić z serem tylko dałabym niewielką ilość, aby nie "zdusiły" nam ciasta . Tak, ta metoda jest rewelacyjna! A jeśli jesteś amatorką drożdżowych, puchowych wypieków, to przy okazji polecę Ci także moje ostatnie odkrycie: ciasto drożdżowe z dodatkiem twarogu. O maaamo, jakie ono dobre, i długo świeże. Przepis znajdziesz tutaj: https://walijskiepichcenie.blogspot.com/2025/07/twarogowe-bueczki-z-nuta-pomaranczy.html
UsuńPozdrawiam serdecznie :-))
ok, na pewno skorzystam! u mnie wszyscy uwielbiają ciasto drożdżowe!
Usuńdziś zrobiłam na tym cieście placek na dużą blachę, posypałam twarogiem (250g) i wiśniami- oj! ale urosło! "utrzymało ser i wiśnie- jest sprężyste, mięciutkie, no super! Teraz robię chleb z tym ciastem, ciekawe, jak poradzi sobie z chlebowym typem mąki? Pozdrawiam
UsuńOoo, to super! Dzięki za informację i podpowiedź, bo dotychczas tylko bułki piekłam w ten sposób. Fajnie, że się udało i jesteś zadowolona. A ciasto skoro poradziło sobie z twarogiem i wiśniami, to jest duże prawdopodobieństwo, że i z cięższym typem mąki sobie poradzi :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń