Pyszna zupa o bogatym smaku.
Oryginalna wersja zawiera sporą porcję mięsa, skwarki ze słoniny, pomidory, kwaśne jabłka, cukinię lub kabaczka, białą kapustę, fasolę i ... na końcu buraki, które są tutaj tylko skromnym dodatkiem :))
Oryginalna wersja zawiera sporą porcję mięsa, skwarki ze słoniny, pomidory, kwaśne jabłka, cukinię lub kabaczka, białą kapustę, fasolę i ... na końcu buraki, które są tutaj tylko skromnym dodatkiem :))
Zupa jest bardzo gęsta i bardzo pyszna.
Moja wersja zdecydowanie lżej strawna i mniej tłusta od oryginału ale baaardzo smaczna. Polecam gorąco!
Moja wersja zdecydowanie lżej strawna i mniej tłusta od oryginału ale baaardzo smaczna. Polecam gorąco!
Składniki:
- 1/2 kg mięsa od szynki lub łopatki
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 1/4 średniej białej kapusty
- 1 kwaśne jabłko
- 1 pietruszka
- 2 marchewki
- 1 mała cukinia
- 4 buraczki
- 2 ząbki czosnku
- 1 puszka pomidorów w sosie własnym
- koperek
- 1 łyżka masła
- śmietana 18%
- liść laurowy
- ziele angielskie
- sól
- pieprz
Mięso od szynki lub łopatki gotujemy w lekko osolonej wodzie z dodatkiem liścia laurowego i ziela angielskiego ok. 30 minut. Następnie wyjmujemy i kroimy w kostkę . Kapustę szatkujemy. Ziemniaki, pietruszkę i marchewkę kroimy w słupki. Warzywa przekładamy do garnka z wywarem mięsnym, który uzupełniamy wodą i gotujemy na małym ogniu ok. 20 minut (nie powinny być rozgotowane). Na patelni rozgrzewamy łyżkę masła. Na maśle podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę. Następnie dorzucamy pokrojonego w kostkę kabaczka (lub cukinię), starte na oczkach buraki, posiekany czosnek. Całość podsmażamy chwilę, po czym przekładamy zawartość patelni do garnka z gotującą się zupą. Teraz czas na dodanie pomidorów w sosie własnym, fasoli (biała lub czerwona) wraz z zalewą oraz pokrojonego drobno jabłka. Zupę zagotowujemy, doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Uwieńczeniem będzie dodanie śmietany zahartowanej odrobiną zupy oraz posiekanego koperku.
Mniam! Aż mnie naszła ochota na taki barszczyk :)
OdpowiedzUsuńBył pyszny! :)
UsuńMi by wystarczył talerz takiej zupy na obiad bez drugiego dania. Pysznie i pożywnie.
OdpowiedzUsuńJa jadłam zupkę na obiad przez ... 3 dni z rzędu :)) Taka "niewymagająca" jestem. Talerz gorącej zupy to dla mnie uczta dla podniebienia :))
UsuńNie lubię barszczu.
OdpowiedzUsuńod urodzenia mieszkam w Czernichowie, dziś po raz pierwszy trafiłam na Czernichowski barszcz! Już się gotuje, w nieco innej niż Twoja, ale również dość lekkiej wersji:)
OdpowiedzUsuń