Czasem okazuje się, że to co proste dla jednych - innym sprawia trudność.
I nic w tym złego ... nikt z nas nie jest "alfą i omegą" we wszystkim 😉 Otrzymałam ostatnio prośbę o podanie przepisu na kopytka, które jednej z moich koleżanek nigdy nie wychodzą.
Tak więc na prośbę zamieszczam przepis 😊
- 1/2 kg ugotowanych ziemniaków
- 1 całe jajko
- około 100 - 120 g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki soli
Ziemniaki ugotować i wystudzić. Zimne przecisnąć przez praskę lub zmielić w maszynce do mięsa. Dodać mąkę, sól i roztrzepane jajko. Wyrobić ciasto, w razie potrzeby podsypując niewielką ilością mąki. Z ciasta uformować wałeczki mniej więcej grubości kciuka i pokroić na ukośne, około 1 cm kawałki.
Kopytka wrzucamy na wrzącą, lekko osoloną wodę, po czym zmniejszamy płomień i gotujemy około 2 - 3 minut od wypłynięcia. Podczas gotowania można delikatnie je przemieszać. Wyławiamy łyżką cedzakową i podajemy z ulubionymi dodatkami gorące, lub odsmażamy kiedy ostygną.
Mmmmmmmmmmmmmmniam. Uwielbiam kopytka. Podziwiam, że umiesz podać proporcje ;) Nigdy tego nie potrafiłam przy takich potrawach. Całe życie robię na oko
OdpowiedzUsuń