sobota, 21 grudnia 2013

ŚWIĄTECZNY KEKS MOJEJ MAMY

 Przepis na ten pyszny keks dostałam od mojej Mamy.
Uwielbiam Jej przepisy! 💗 
W czasach, kiedy wszyscy prześcigają się, w coraz to bardziej wymyślnych wypiekach typu  rafaello, pani walewska, 
kubuś czy shrek, taki klasyczny keks, jabłecznik, piernik, ciasto ucierane  czy zwykła babka ... odchodzą pomału w niepamięć 😢 
Jednak ja, jako tradycjonalistka, i miłośniczka typowo polskiej kuchni 💪 
a w szczególności starych przepisów, kocham właśnie najbardziej 
te klasyczne przepisy, przekazane mi przez moją Mamę  💛

Keks to takie "żelazne" ciasto, które piekę nie tylko z okazji świąt. 
Ma ono wiele zalet: jest nietrudne, zawsze się udaje, i co najważniejsze - im starsze - tym lepsze 😄  
Nie jest to więc ciasto, które trzeba piec na ostatnią chwilę, wręcz przeciwnie, najlepszy jest po 2-3 dniach od upieczenia.
A zawinięty w ściereczkę poleży nam spokojnie cały tydzień, o ile oczywiście
nie mamy w domu wielkich łasuchów 😉


Składniki:
  • 25 dkg mąki
  • 5 jaj
  • 25 dkg cukru pudru
  • 25 dkg tłuszczu o temp. pokojowej
  • 25 dkg bakalii (rodzynki, orzechy, skórka pomarańczowa, migdały)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka spirytusu (nieobowiązkowo)

Wykonanie:

Masło i cukier ucierać, dodawać kolejno po jednym żółtku  oraz przesianą mąkę połączoną z proszkiem do pieczenia. Następnie dodać spirytus (jeśli nie mamy - pomijamy ten składnik)  i ubitą na sztywno pianę z białek.Wymieszać. Ciasto jest bardzo gęste, ale spokojnie da się je wymieszać łyżką (ja zazwyczaj mieszam drewnianą). Na koniec dodać bakalie wcześniej obtoczone w odrobinie mąki. Piec 1 godzinę w temp.185st. ale po upływie 50 minut sprawdzić patyczkiem czy keks jest przepieczony. Jeśli góra zacznie nam się zbytnio rumienić, przykrywamy ją folią aluminiową. Po wystudzeniu dekorujemy dowolnie: polewą lub cukrem pudrem.