Kocham zupy miłością bezgraniczną 😍,
ale zazwyczaj jak to bywa, jedne więcej - inne mniej 😉
Zupa grzybowa należy do tych pierwszych.
Pamiętam, że w moim rodzinnym domu serwowana była jako zupa "czysta" ,lekko zaciągnięta śmietaną i podawana na osobnym talerzyku z ziemniakami tłuczonymi z boczkiem. Ja zupę grzybową podaję z drobnym makaronem i urozmaicam pulpecikami z indyka, które właściwie mogłabym podawać w każdej zupie, bo sprawiają, że zupa jest syta, pożywna i spokojnie zastępuje I i II danie.
Jeśli pominiemy klopsiki - spokojnie możemy ją zaserwować także i w Wigilię.
Jeśli pominiemy klopsiki - spokojnie możemy ją zaserwować także i w Wigilię.
- borowiki (ja miałam suszone) - garść
- 200g pieczarek
- bulion (ja miałam drobiowy, ale równie dobrze może być warzywny)
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- liść laurowy
- ziele angielskie
- sól, pieprz
- 1 cebula
- 400g mielonego z indyka
- odrobina granulowanego czosnku
- koperek
- majeranek
- śmietana 12%
- 2 jajka
- kasza manna
- łyżka masła sklarowanego
Wykonanie:
Suszone borowiki moczymy w wodzie ok. 1h. Mięso mielone z indyka mieszamy w misce z 2 całymi jajkami, solą, pieprzem, majerankiem, kaszą manną. Wyrabiamy na gładką masę. Bulion (ja korzystam z wcześniej zamrożonego) wlewamy do garnka, dokładamy obraną pietruszkę, marchewkę, seler, liść laurowy, ziele angielskie i doprowadzamy do wrzenia. Na wrzący bulion wrzucamy uformowane z masy mięsnej pulpety. Gotujemy na małym ogniu do miękkości warzyw i ugotowania się pulpetów. W międzyczasie na rozgrzanej patelni i łyżce masła sklarowanego podsmażamy na złoty kolor cebulkę. Dodajemy do niej odciśnięte i pokrojone drobno borowiki oraz umyte i drobno pokrojone pieczarki. Całość smażymy ok 10 minut. Po tym czasie przekładamy zawartość patelni do garnka z wywarem i klopsikami. Gotujemy całość chwilę i wyciągamy łyżką cedzakową warzywa. Ścieramy je na tarce na oczkach i ponownie dorzucamy do zupy. Teraz pozostało nam tylko doprawić zupę do smaku solą i pieprzem oraz odrobiną śmietany, wcześniej zahartowanej. Całość posypujemy natką lub koperkiem, i serwujemy z wcześniej ugotowanym makaronem.
Ja też uwielbiam zupy :) Chętnie bym się skusiła na talerzyk Twojej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię skusiłam :-) Nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć ... zapraszam :-)
UsuńHelenko,już pisałam Ci na facebooku,ale ta zupa strasznie mnie kusi,żeby ja zrobić.Musi być pyszna,zapisuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jest pyszna, jeśli tylko lubisz smak grzybków :-) Dzięki za odwiedziny, pozdrawiam cieplutko ...
Usuń