Magdalenki to małe francuskie biszkoptowe ciasteczka o charakterystycznym kształcie muszelki, który uzyskuje się dzięki pieczeniu w specjalnych foremkach z wgłębieniami. Będąc w Polsce dostałam silikonową foremkę do magdalenek, więc postanowiłam jak najszybciej ją wypróbować.
Składniki:
- 1 szklanka mąki
- 0.5 szklanki cukru,
- 0.5 szklanka oleju,
- 2 całe jajka,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- skórka otarta z 1 cytryny,
- kilka kropel cytryny
Wykonanie:
Wszystkie składniki zmiksować. Ciasto nakładać łyżką do foremek od magdalenek na wysokość 3/4 foremki, gdyż magdalenki urosną.Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Foremki smarujemy tłuszczem (ja używałam silikonowych, więc teoretycznie nie musiałam ich smarować tłuszczem, ale okazało się, że ciasteczka przykleiły mi się do formy, więc piekąc kolejne partie smarowałam każdorazowo foremki masłem). Pieczemy na złoty kolor ok 15 minut. Gotowe można posypać cukrem pudrem lub polukrować, ale ja najbardziej lubię je bez żadnych dodatków.
i wersja z "białym puchem" dla większych łasuchów
Jakie piękne ciasteczka, magdalenki :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńnie ma jak prawdziwe magdalenki :) Helenko, piękne wyszły :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę kolejnych udanych wypieków,
Olinka - Smakowy Raj
dzięki, miło mi tym bardziej, że piekłam je po raz pierwszy :)))
OdpowiedzUsuńCudne są, bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńtak.. niby proste i niewyszukane w smaku, ale coś w sobie maja! :))
UsuńJaaaj, Helenko, kiedy otwierasz cukiernię? :)
OdpowiedzUsuńHelenko, kiedy otwierasz cukiernię? Wyglądają wspaniale!
OdpowiedzUsuńMoni, cukierni nie otwieram (niestety) ale z kuchni mogłabym nie wychodzić :) buziaki!
Usuń