Oj jakie one były dooobre 😍 Wyjątkowo miękkie, delikatne i odpowiednio słodkie. Obficie nadziane serem i jagodami, co zresztą widać na poniższych zdjęciach. Jeśli mamy dostęp do świeżych jagód, będzie super, ale jeśli nie sprawdzą się także mrożone (proponuję ich nie rozmrażać, ale wymieszać z odrobiną mąki ziemniaczanej) czy ogólnie dostępne borówki. Podczas "skręcania" drożdżówek będzie nam troche wypływało nadzienie, ale nie przejmujmy się! Taki urok tych drożdżówek, i finalnie nie wpływa to na ich smak. I tak wyjdą pyszne!
Składniki (na około 10 -12 sztuk):
- 500 g mąki pszennej
- 30 g drożdży świeżych
- 3 łyżki roztopionego masła
- 1/2 szklanki mleka
- 2 jajka
- 1/2 op. cukru wanilinowego
- 4 czubate łyżki cukru
- szczypta soli
- kilka kropli aromatu cytrynowego
Składniki na nadzienie:
- ok 300 g zmielonego białego sera
- cukier i cukier wanilinowy do smaku (ilość zależy od kwaśności sera)
- jagody (u mnie około 300 g)
Zrobić rozczyn: z rozkruszonych drożdży, łyżeczki cukru, łyżeczki mąki i części podgrzanego wcześniej mleka. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Jajka ubić z cukrem i cukrem waniliowym. Kiedy rozczyn wyrośnie, wlać go do miski z przesianą mąką, następnie dodać ubite jaja, roztopione lekko przestudzone masło, aromat, szczyptę soli i wyrobić gładkie ciasto. Przykryć je ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu na ok. 1h.
W czasie, gdy ciasto rośnie przygotowujemy sobie nadzienie. Mieszamy twaróg z cukrem i cukrem waniliowym.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na wysypaną mąka stolnicę. Rozwałkowujemy je na prostokąt o grubości około 0.5 cm. Na ciasto wykładamy masę serową, a na nią jagody. Prostokąt składamy na 3 wzdłuż dłuższego boku tzn. 1/3 część ciasta od dołu zawijamy do góry i 1/3 część ciasta od góry zawijamy do dołu. Kroimy na równe części ostrym nożem i każdy kawałek skręcamy, aby otrzymać tzw. "muszkę" (odrobina serowego farszu może wypłynąć nam z ciasta - nie zważamy na to).
Drożdżówki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 20 minut. Po tym czasie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 185 st. Pieczemy ok 20-22 minuty.
Po wystudzeniu lukrujemy - jeśli lubimy. Ponieważ drożdżówki nie są mocno słodkie (jak większość ciast u mnie 😉) proponuję jednak delikatnie ozdobić je cytrynowym lukrem (cukier puder + sok z cytryny).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz