Makowiec japoński ... skąd ta nazwa? Chyba nikt w sumie nie wie 😃 Pewnie ktoś kiedyś wymyślił, i ... tak już zostało . Jego najwiekszy atut? Prostota i szybkość wykonania. Spokojnie możemy do jego wypieku użyć gotowej masy makowej, ponieważ jadłam ten makowiec zrobiony z domowej masy makowej i powiem Wam, że różnicy w tym wypadku nie ma żadnej. A jak w smaku nie ma różnicy to po co zadawać sobie dodatkową pracę? Oczywiście wszystkim ambitnym paniom domu nie zabraniam ... 😎 U mnie w każdym razie przed świętami każda minuta jest na wagę złota, więc jeśli moge sobie pracę w kuchni ułatwić - czynię to.
Ponieważ miałam w domu jeszcze małą puszkę masy z białego maku, użyłam obu. Ale spokojnie można zrobić ten makowiec tylko z czarnego maku.
Reasumując raz jeszcze: bardzo smaczne, mocno wilgotne, proste i szybkie do zrobienia ciasto.
Polecam!
PS. Ja użyłam prostokątnej dość dużej blaszki, ale równie dobrze ciasto można upiec w klasycznej tortownicy.
Polecam!
PS. Ja użyłam prostokątnej dość dużej blaszki, ale równie dobrze ciasto można upiec w klasycznej tortownicy.
Składniki: (u mnie blaszka 35 cm x 23 cm)
- 850 g gotowej masy makowej
- 400 g gotowej masy makowej z białego maku (jesli nie mamy, pomijamy ten składnik)
- 10 łyżek kaszy manny
- 6 jajek
- 5 średnich jabłek
- aromat migdałowy
- 100 g płatków migdałów
- 100 g skórki pomarańczowej
- 100 g posiekanych orzechów włoskich
- 100 g rodzynek
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Wykonanie:
Jabłka obieramy ze skórki, ścieramy na tarce na duzych oczkach. Do startych jabłek dodajemy obie masy makowe, kasze manną, proszek do pieczenia, aromat, bakalie oraz żółtka jaj. Mieszamy całość. Białka ubijamy na sztywno. Mieszamy delikatnie z masą makową. Foremkę wykładamy papierem do pieczenia. Wylewamy masę. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. na około 50 minut. Po wystudzeniu polewamy polewą lub dekorujemy dowolnie.
Bardzo lubię to ciasto :), ale mam już sprawdzony przepis od babci. Twoje pewnie też jest pyszne :).
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam...
OdpowiedzUsuńA teraz mam na nie ochotę, oj!
:)
Bardzo ale to bardzo lubię to ciasto zwłaszcza na Boże Narodzenie :-) Ja daję mak niebieski ;-)
OdpowiedzUsuń