Pyszna zapiekana ryba, której pomysł powstał w celu urozmaicenia serwowanych przeze mnie dań rybnych.
Niestety z największym aplauzem przyjmowana jest u mnie ryba z patelni, bo ... ryby gotowane są bez smaku (tak twierdzi mój mąż) :))
Musiałam wymyślić więc coś, co pozwoli udowodnić, że duszone, zapiekane czy gotowane ryby są tak samo smaczne jak te smażone na patelni, a do tego zdrowsze i mniej kaloryczne😎
Mój eksperyment zakończył się pełnym sukcesem. Zapiekana ryba smakowała i to bardzo😍
- 800g fileta z ryby (dowolnego, u mnie łupacz)
- 200g pieczarek
- 1 cebula
- 1/2 czerwonej papryki
- 1/2 pomarańczowej papryki
- 200g śmietany 18% (u mnie ukwaszona z kubeczka)
- sól
- sok z cytryny
- pieprz cytrynowy
- przyprawa do ryb
- olej
- koperek
Jeśli mamy filety mrożone poprzedniego dnia wieczorem przekładam je z zamrażarki do lodówki, wtedy odmrażają się z delikatny sposób. Jeśli dysponujemy świeżymi - czynność tę pomijamy. Filety kroimy na mniejsze kawałki, skrapiamy sokiem z cytryny, posypujemy przyprawą do ryb, pieprzem cytrynowym i odstawiamy w chłodne miejsce na ok 1h. W tym czasie możemy przygotować sobie sos, którym zalejemy rybę. Na rozgrzanym oleju podsmażamy pokrojoną cebulę, po chwili dodajemy pokrojone w kosteczkę papryki, a na końcu pokrojone w paseczki pieczarki, mieszamy, solimy, pieprzymy i podsmażmy, aż warzywa będą miękkie. Na koniec wlewamy śmietanę, mieszamy, posypujemy koperkiem i sos gotowy :))
Naczynie żaroodporne smarujemy masłem układamy w nim kawałki ryby i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180st na ok 15 minut. Po tym czasie naczynie wyjmujemy - odlewamy wodę, którą puściły nam filety podczas zapiekania (niepotrzebnie rozrzedziłaby nam sos) i zalewamy rybę przygotowanym sosem. Wstawiamy ponownie do piekarnika dosłownie na 10 minut, aby ryba przeszła smakiem sosu. Podajemy z ziemniakami albo pieczywem.
Dla urozmaicenia możemy przełożyć rybę ugotowanym na sypko ryżem i wtedy całość zalać sosem.