Potrawkę robię zazwyczaj wtedy, kiedy mam już ugotowany gar rosołu. Wtedy wykorzystuję część rosołu oraz ugotowane piersi, które po wyjęciu z rosołu nie znajdują u mnie amatorów.
Potrawkę podaję zazwyczaj z ryżem ugotowanym na sypko albo z ziemniakami. Tym razem wyjątkowo zaserwowałam z makaronem, którego zbyt dużo ugotowałam do rosołu.
Składniki:
- 2 piersi z kurczaka
- 600 ml rosołu
- 1 ugotowana marchewka
- 2 żółtka
- 3 łyżki mąki
- ok. 50 g masła
- sól
- pieprz
- natka pietruszki
Wykonanie:
Na patelni roztapiamy masło, dodajemy mąkę i mieszamy intensywnie. Następnie wlewamy ugotowany wcześniej rosół, mieszamy najlepiej rózgą, aby nie zrobiły się grudki . Do sosu dodajemy żółtka, mieszamy do połączenia składników i przyprawiamy do smaku: pieprzem i solą. Posypujemy posiekaną natką pietruszki i dodajemy ugotowaną w rosole marchewkę, pokrojoną w kostkę. Pierś kroimy na kawałki lub w całości przekładamy do naszego sosu. Wiele osób dodaje jeszcze rodzynki, ale ja nie lubię ich w sosie, więc nie dodaję :)
Helenko, tak smakowicie pokazałaś tą potrawę, że aż mi ślinka cieknie. Ja czasami dodaję rodzynki, ale wtedy dosmaczam troszkę sokiem z cytryny, żeby złamać ich słodycz. Pysznie to wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Witaj Danusiu :) Ja rodzynki pomijam, bo mąż wygrzebuje :) niestety nie lubi słodkich dodatków w daniach obiadowych. Dzięki za miłe słowa, pozdrawiam również :))
OdpowiedzUsuń